Coś jak reaktywacja bloga. I znów wybory. Tym razem nawet ważniejsze. Wygrają obecnie władający - będzie gorzej. Nie będzie żadnych pieniędzy z UE, za to pewnie będzie Polexit. Będzie gorzej kobietom, mężczyznom, dzieciom, ale wytłumaczy się im że wcale nie. Jak w Rosji albo Węgrzech.
13 paź 2023
10 lip 2020
Wybory
Nie wiem czy to są wybory ostatniej szansy. Może tak, może nie. Póki co nasi władcy (tak się zachowują więc tak ich nazywam) konsekwentnie dążą w kierunku władzy absolutnej i deklarują że nie zamierzają przestać.
Nie zamierzam ryzykować. Pójdę i zagłosuję. To tylko jeden głos ale przynajmniej coś zrobię.
Nie zamierzam ryzykować. Pójdę i zagłosuję. To tylko jeden głos ale przynajmniej coś zrobię.
5 lis 2013
Sezon burz
Mistrz powrócił i daje radę. Nie powala, ale przeczytałem z przyjemnością i chciałbym jeszcze.
2 paź 2013
Tom Clancy nie żyje
Szkoda. Ostatnio to co pisał nie powalało. Ale jednak nie mogłem przestać czekać na arcydzieła klasy Stanu zagrożenia czy Długu honorowego. Szkoda.
12 maj 2013
Post negatywistyczny czyli Olimp leży i kwiczy
Tak, "Olimp w ogniu". Jak to często bywa tytuł oryginalny jest lepszy i sensowniejszy, bo pożaru to tam właściwie nie ma.
Ale do rzeczy. Dotąd wystarczało mi że w kinie wkurzają mnie ludzie. Naprawdę nie potrzebuję żeby wkurzały mnie jeszcze filmy! No i mimo wsparcia się opinią krytyka oraz widza z IMDB wyszedłem z filmu wkurzony. Cóż, trzeba było na IMDB przeczytać więcej opinii. Wtedy bym wiedział że bezsensownych błędów jest w tym filmie bez liku. I są to błędy tym bardziej irytujące że do uniknięcia. No, ale żeby ich uniknąć to trzeba by pomyśleć nad scenariuszem, a komu by się chciało?!
A ponieważ się nie chce to mamy gniota takiego jakiego mamy (kolejność dowolna):
- supernowoczesna i tajna broń
- jest znana przypadkowemu agentowi niezwiązanemu z wojskiem
- nie charakteryzuje się żadnym nowatorstwem czy unikalnością, poza może małą skutecznością - automatycznie naprowadzany wielolufowy karabin maszynowy to naprawdę nic ciekawego ani użytecznego
- z trudem trafia w ledwo poruszające się śmigłowce w odległości kilkudziesięciu metrów
- no i oczywiście trafia w ręce terrorystów kompletna i gotowa do działania po krótkim montażu
- a główny bohater widząc że broń gotuje się do działania nie wpada na pomysł żeby wpakować w mechanizmy kilku pocisków z tego co ma pod ręką, musi koniecznie poszukać RPG
- ludzie pod ostrzałem a także prowadzący walkę ogniową nie szukają schronienia ani nie przyjmują pozycji strzeleckich zapewniających większą celność prowadzonego ognia
- myśliwce sprawdzające samolot transportowy muszą oczywiście podlecieć do niego oba i ulokować się tak żeby oba można było łatwo zestrzelić mimo że pole ostrzału użytej do tego broni jest bardzo ograniczone
- można zdetonować zdalnie rakiety z głowicami jądrowymi które nie zostały wystrzelone (ciekawe jak odbiorą sygnał w schronach?)
- zniszczenie rakiety oczywiście oznacza eksplozję jądrową, nie można po prostu wyłączyć silnika (ok, silnik na stałe materiały pędne się słabo reguluje) czy zniszczyć kadłuba albo rozbroić zapalników
- eksplozja głowic ma zabić dziesiątki milionów ludzi i zniszczyć kraj, mimo że wyrzutnie na ogół znajdują się na odludziu (albo na morzu lub pod wodą w przypadku okrętów)
- ochroniarz premiera wielkiego kraju będącego w konflikcie z sąsiadem jest agentem tegoż sąsiada - wraz z kilkoma innymi ochroniarzami - kto go prześwietlał i jak???
- realistyczne jest oczekiwanie że można kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy wycofać ot tak, od ręki, tak jak się wynosi śmieci mniej więcej
- podobnie jeśli chodzi o okręty, zmiana kursu jest dowodem wycofywania się, tak jakby nie mogły za chwilę zmienić go ponownie
- główny bohater co najmniej dwa razy powinien zaliczyć liczne złamania, obrażenia wewnętrzne i poważne wstrząśnienie mózgu, ale oczywiście nic mu nie jest
- tradycyjnie już cios pięścią w twarz lub kopnięcie w głowę nikogo nie jest w stanie zatrzymać i siniaków też potem nie ma.
Wiem, te dwa ostatnie punkty to taka tradycja. Ale jednak co za dużo to niezdrowo. Nie lubię robienia ze mnie idioty. Straciłem 23 złote i jestem wściekły. Scena ataku na Biały Dom - bardzo widowiskowa ale głupia w wielu aspektach. Oś intrygi - porwanie prezydenta w celu wymuszenia wycofania wojsk i zniszczenia kraju - bez sensu. Po co to całe wycofanie? Przecież po zniszczeniu kraju i tak stracą wsparcie, no i będą chcieli wrócić pomóc.
A jestem zły bo wiem że wymyślenie czegoś sensowniejszego wcale nie kosztuje więcej.
Etykiety:
film
29 lip 2011
19 cze 2010
Treści
Był sobie kiedyś takie piękny czas że piosenki była na ogół o czymś. Teksty miały i w ogóle. Słucham sobie tego i owego i tak sobie myślę że chciałbym żeby mi ktoś kiedyś powiedział o czym dla niego jest Lady in Black. Albo Hotel Califormia.
Bo o czym jest dla mnie na przykład Camoulfage to ja wiem. Ale skąd mam wiedzieć co to budzi w innych. I czy cokolwiek?
I was a P.F.C. on a search patrol, huntin' Charlie down
It was in the jungle wars of '65
My weapon jammed and I got stuck way out and all alone
And I could hear the enemy movin' in close outside
Just then I heard a twig snap and I grabbed my empty gun
And I dug in scared while I counted down my fate
And then a big Marine a giant, with a pair of friendly eyes
Appeared there at my shoulder and said "Wait."
When he came in close beside me, he said "Don't worry, son, I'm here
If Charlie wants to tangle now, he'll have two to dodge"
I said, "Well, thanks a lot!" I told him my name and asked him his
And he said "The boys just call me Camouflage"
Chorus:
Woah-oh-oh-oh, Camouflage
Things are never quite the way they seem
Woah-oh-oh-oh, Camouflage
I was awfully glad to see this big Marine
Well, I was gonna ask him where he came from, when we heard the bullets fly
Comin' through the brush, and all around our ears
It was then I saw this big Marine light a fire in his eye
And it was strange, but suddenly, I forgot my fears
Well, we fought all night, side by side, we took our battle stance
And I wondered how the bullets missed this man
'Cause they seemed to go right through him just as if he wasn't there
And in the mornin' we both took a chance and ran
And it was near the riverbank when the ambush came on top of us
And I thought it was the end, and we were had
Then a bullet with my name on it came buzzin' through a bush
And that big Marine, he just swat it with his hand
Just like it was a fly...
Chorus:
Woah-oh-oh-oh, Camouflage
Things are never quite the way they seem
Woah-oh-oh-oh, Camouflage
This was an awfully strange (big) Marine
{spoken}
And I knew there was somethin' weird about him,
'Cause when I turned around,
He was pullin' a big palm tree up outta the ground
And swattin' those Charlies with it from here to kingdom come
When he led me outta danger I saw my camp and waved goodbye
He just winked at me from the jungle and then was gone
When I got back to my H.Q., I told 'em about my night
And the battle I'd spent with a big Marine named Camouflage
When I said his name, the soldier gulped, and a medic took my arm
And led me to a green tent on the right
He said "You may be tellin' true, boy, but this here is Camouflage
And he's been right here since he passed away last night
In fact, he's been here all week long...
But before he went, he said Semper Fi, and said his only wish
Was to save a young Marine caught in a barrage
So here, take his dog tag, son, I know he'd want you to have it now"
And we both said a prayer for a big Marine named Camouflage
Chorus repeat
So next time you're in a jungle fight, and you feel a presence near
Or hear a voice that in your mind will lodge
Just be thankful that you're not alone you've got some company
From a big Marine the boys call Camouflage
Chorus repeat x2
Hup, hey-ho, hey, left... left...
Woah, woah, Camouflage
Hey, hey-ho, ho, left... left...
Woah, woah, Camouflage
Repeat endlessly until fade...
Bo o czym jest dla mnie na przykład Camoulfage to ja wiem. Ale skąd mam wiedzieć co to budzi w innych. I czy cokolwiek?
I was a P.F.C. on a search patrol, huntin' Charlie down
It was in the jungle wars of '65
My weapon jammed and I got stuck way out and all alone
And I could hear the enemy movin' in close outside
Just then I heard a twig snap and I grabbed my empty gun
And I dug in scared while I counted down my fate
And then a big Marine a giant, with a pair of friendly eyes
Appeared there at my shoulder and said "Wait."
When he came in close beside me, he said "Don't worry, son, I'm here
If Charlie wants to tangle now, he'll have two to dodge"
I said, "Well, thanks a lot!" I told him my name and asked him his
And he said "The boys just call me Camouflage"
Chorus:
Woah-oh-oh-oh, Camouflage
Things are never quite the way they seem
Woah-oh-oh-oh, Camouflage
I was awfully glad to see this big Marine
Well, I was gonna ask him where he came from, when we heard the bullets fly
Comin' through the brush, and all around our ears
It was then I saw this big Marine light a fire in his eye
And it was strange, but suddenly, I forgot my fears
Well, we fought all night, side by side, we took our battle stance
And I wondered how the bullets missed this man
'Cause they seemed to go right through him just as if he wasn't there
And in the mornin' we both took a chance and ran
And it was near the riverbank when the ambush came on top of us
And I thought it was the end, and we were had
Then a bullet with my name on it came buzzin' through a bush
And that big Marine, he just swat it with his hand
Just like it was a fly...
Chorus:
Woah-oh-oh-oh, Camouflage
Things are never quite the way they seem
Woah-oh-oh-oh, Camouflage
This was an awfully strange (big) Marine
{spoken}
And I knew there was somethin' weird about him,
'Cause when I turned around,
He was pullin' a big palm tree up outta the ground
And swattin' those Charlies with it from here to kingdom come
When he led me outta danger I saw my camp and waved goodbye
He just winked at me from the jungle and then was gone
When I got back to my H.Q., I told 'em about my night
And the battle I'd spent with a big Marine named Camouflage
When I said his name, the soldier gulped, and a medic took my arm
And led me to a green tent on the right
He said "You may be tellin' true, boy, but this here is Camouflage
And he's been right here since he passed away last night
In fact, he's been here all week long...
But before he went, he said Semper Fi, and said his only wish
Was to save a young Marine caught in a barrage
So here, take his dog tag, son, I know he'd want you to have it now"
And we both said a prayer for a big Marine named Camouflage
Chorus repeat
So next time you're in a jungle fight, and you feel a presence near
Or hear a voice that in your mind will lodge
Just be thankful that you're not alone you've got some company
From a big Marine the boys call Camouflage
Chorus repeat x2
Hup, hey-ho, hey, left... left...
Woah, woah, Camouflage
Hey, hey-ho, ho, left... left...
Woah, woah, Camouflage
Repeat endlessly until fade...
Subskrybuj:
Posty (Atom)