No i znów mam za swoje. Zachciało mi się filmu z Brucem Willisem no to mam. Łzy słońca, taka ich mać. Trzeba było zignorować ten łzawy tytuł ale nie, Willis to Willis, co nie? Tfu. Dawno takiej kichy nie widziałem i żadna punktacja na IMDB mnie nie przekona. Bo nie wiadomo dlaczego on się w to wplątuje. Bo militarna strona jest, jak zwykle!, beznadziejna. Czy na prawdę, jak się już wydaje takie ciężkie miliony na strzelaninę, nie można jej zrobić z sensem? Przecież to wcale nie wyjdzie drożej! Ale nie:
A mogłem sobie kolejny raz obejrzeć Black Hawk Down (sorki, ale bełkotliwy polski tytuł nie przechodzi mi przez gardło) i mieć z tego jakąś przyjemność.
- żołnierz rzuca karabin i strzela z pistoletu, chociaż mógłby przeładować (aż tyle nie strzelali żeby mu amunicji zabrakło) albo wziąć amunicję od kolegi, przecież broń długa jest bez porównania celniejsza!
- zaskoczeni zasadzką atakują nie wiedząc co przed nimi!!!
- strzelają na oślep w las!
- dowódca rozmawia z pokładu lotniskowca jakby nie miał centrum dowodzenia i łączności.
A mogłem sobie kolejny raz obejrzeć Black Hawk Down (sorki, ale bełkotliwy polski tytuł nie przechodzi mi przez gardło) i mieć z tego jakąś przyjemność.