2 kwi 2009

Nauczka

No i znów mam za swoje. Zachciało mi się filmu z Brucem Willisem no to mam. Łzy słońca, taka ich mać. Trzeba było zignorować ten łzawy tytuł ale nie, Willis to Willis, co nie? Tfu. Dawno takiej kichy nie widziałem i żadna punktacja na IMDB mnie nie przekona. Bo nie wiadomo dlaczego on się w to wplątuje. Bo militarna strona jest, jak zwykle!, beznadziejna. Czy na prawdę, jak się już wydaje takie ciężkie miliony na strzelaninę, nie można jej zrobić z sensem? Przecież to wcale nie wyjdzie drożej! Ale nie:
  • żołnierz rzuca karabin i strzela z pistoletu, chociaż mógłby przeładować (aż tyle nie strzelali żeby mu amunicji zabrakło) albo wziąć amunicję od kolegi, przecież broń długa jest bez porównania celniejsza!
  • zaskoczeni zasadzką atakują nie wiedząc co przed nimi!!!
  • strzelają na oślep w las!
  • dowódca rozmawia z pokładu lotniskowca jakby nie miał centrum dowodzenia i łączności.
No luuudzie! Czy ja wyglądam na takiego idiotę co to kupi? No cóż, może to nie dla mnie kręcili. Tylko że innych ciekawych wątków też tam nie ma, no to dla kogo? Belluci się nie rozbiera więc nawet nie ma na co popatrzeć. Kicha i tyle.

A mogłem sobie kolejny raz obejrzeć Black Hawk Down (sorki, ale bełkotliwy polski tytuł nie przechodzi mi przez gardło) i mieć z tego jakąś przyjemność.

Nauka

W najnowszej Polityce artykuł o sprowadzaniu używanych samochodów. Jeden z zajmujących się tym opowiada że Anglicy zawsze sami pokazują co jest nie tak w samochodzie, a jak się pyta czy wskazanie licznika jest wiarygodne to nie rozumieją pytania.

Albo oni powinni się nauczyć czegoś od nas - albo my od nich.