Poszedłem sobie obejrzeć jak postępuje budowa stadionu na najbliższe (mam nadzieję) Euro. Póki co za wiele nie widać, są jednak spore zmiany w okolicy. Związane zresztą nie tylko ze stadionem. Po pierwsze stadion, to jasne, wymaga miejsca. Dużo miejsca. Wykoszono więc ogródki działkowe. Całkiem sporo hektarów. Po drugie ulica Uczniowska z uliczki zamieni się w połączenie wylotu na Warszawę z obwodnicą i będzie zdecydowanie poszerzona. A jest obecnie zabudowana po obu stronach - i z tym też coś trzeba zrobić.
Tak wygląda budowa z nieodległego wiaduktu nad torami kolejowymi przy przystanku Zaspa Towarowa (chyba).
Ta pierzeja Uczniowskiej ocaleje, choć szary budynek w głębi ma pozabijane okna i drzwi i chyba też będzie wyburzony.
To jest szkoła do likwidacji - za nią odbywał się jakiś mikrofestyn w ramach którego podnoszono ludzi w koszu, nie wiem po co i dlaczego.
Reszta pierzei do wyburzenia - te domy po prawej już niedługo znikną.
Właściwie już znikają.
Krajobraz trochę postapokaliptyczny (jak dotąd chyba najdłuższe słowo na blogu). Ale światło się świeci:
Ktoś kwiatki zostawił.
Ktoś zabrał framugi.
Gruzy z rozrywką w tle.
I droga donikąd. Kiedyś pewnie na działki.