18 kwi 2009

Tramwaj wodny

Tramwaj wodny rusza od maja. Niestety skasowano moją ulubioną linię Gdańsk-Sopot. :-( Szkoda, można było popływać spacerowo bez nadmiernego oddalania się od domu - teraz można się tylko wybrać na Hel.

Obcy - cd

No i jeszcze jedno sobie pomyślałem odnośnie tego zabrania amunicji:
  • dlaczego mieli tylko po jednym magazynku, to przecież bardzo mało nawet jeśli były tak pojemne jak w filmie
  • dlaczego je im zabrano, przecież mogli je wyjąć z broni ale zachować przy sobie.
No i autopoprawka: podczerwień jednak mieli. Ale i tak obecni marines są bardziej cool. Ci są za to bardziej oldschoolowi.

Skuteczność



Daruję sobie (drastyczne) szczegóły i powiem krótko: nie, nie pomogło.

Strażnicy - BD

Nie, to nie literówka. Strażnicy na Blu-ray wyjdą już w maju! HURRA!

Obcy - cd

No i proszę, piąty chyba raz oglądam ten film i dopiero teraz zauważyłem: to z inicjatywy Ripley żołnierzom odbiera się amunicję! Dziwne i niespójne, bo nawet obawiając się problemów raczej trzymałaby język za zębami - wiedziała przecież co mogą napotkać i nie było to zagrożenie które byłaby skłonna lekceważyć.

Tak, wiem, przepraszam za spoiler. ;-)

Skrzyżowanie na niebie



Ciekawe czy jak wzrośnie ruch to postawią światła?

Kontynuacje

Przy okazji notki o Obcych przypomniało mi się że nie jest to jedyna druga część cyklu która spokojnie dorównuje znakomitej pierwszej. To samo można powiedzieć i o Terminatorze 2, i o Predatorze 2. W tych dwóch przypadkach, tak samo jak z Obcymi, twórcy filmów potrafili poradzić sobie z brakiem fundamentalnej niespodzianki - widz wie przecież z grubsza o co chodzi. A mimo to wyszły z tego świetne filmy!

Ech, nie mogę się doczekać Strażników 2...

Obcy

Oglądam sobie właśnie (po kawałeczku - hail MCE!) Obcych czyli drugą część cyklu, którego tytułowymi bohaterami są stworzonka raczej słabo nadające się na prezent pod choinkę. Pierwszy raz Obcego obejrzałem jeszcze na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Trochę to odchorowałem. To był kiepski pomysł zabrać dziecko taki film. Nie mam pojęcia co sobie myślał rodzic, który mnie zabrał, pewnie że to jest o emigrantach. No nic, mimo wszystko na drugą część też poszedłem. I podobało mi się! Jeszcze jak! Zauważyłem, ze sporą wnikliwością jak na nastolatka, że pierwsza część charakteryzowała się wielkim napięciem, a druga natężeniem. :-) Jednak jak zacząłem grać (wieczorem, co prawda nie sam) w Obcych na Spectruma, i jak zaczęły mi gasnąć jeden po drugim monitory członków oddziału - nie wyrobiłem, musiałem to wyłączyć i już więcej w to nie grałem. :-)

No ale do rzeczy - teraz widzę jak bardzo się ten film wizualnie zestarzał. Patrzę sobie na oddział wysiadający z transportera i coś mi to przypomina, ale co? Kształt hełmów, kolory nunduró, kamizelki, gołe ramiona... już wiem! Wietnam! To jest po prostu "Pluton" w Kosmosie! Możnaby jednych zamienić z drugimi i nie byłoby większej różnicy. Amerykański żołnierz współcześnie wygląda po prostu inaczej - inne kolory, krój mundurów, nawet wyposażenie pod wielo mawzględami bardziej nowoczesne niż w tej futurystycznej niby wizji. Przecież oni tam nie mają podczerwieni! Ani modułowego oporządzenia! Kolimatorów! Ech, jak ten czas leci... Ale nic to, wracam zobaczyć co się będzie działo. Mam nadzieję że może tym razem Vasquez ocaleje.

Aha, jeszcze jedno: jeśli tytułowy bohater ginie to chyba można powiedzić że film się źle kończy?

Para na spacerze