Jakoś ostatnio przypomnieli mi się znów nieszczęśni górnicy i ich wymagania co do emerytur. Próbuję sobie to jeszcze raz poukładać albo może podejść nieco inaczej. O ile dobrze się orientuję rozumowanie stojące za tym jest mniej więcej takie:
Powyższe dotyczy innych podobnych zawodów jak na przykład służby mundurowe. Taki policjant podobno jest tak okropnie obciążony że po stosunkowo krótkim czasie do pracy się nie nadaje. Hm, to może odciążyć go? Dać wsparcie psychologa na bieżąco? Drogo? Cóż... A może jednak taniej? Też nie wiem a bardzo jestem ciekaw.
- praca górnika jest bardzo ciężka, tak ciężka że niszczy zdrowie
- za to należy się wyższa emerytura niż wypracowana.
Powyższe dotyczy innych podobnych zawodów jak na przykład służby mundurowe. Taki policjant podobno jest tak okropnie obciążony że po stosunkowo krótkim czasie do pracy się nie nadaje. Hm, to może odciążyć go? Dać wsparcie psychologa na bieżąco? Drogo? Cóż... A może jednak taniej? Też nie wiem a bardzo jestem ciekaw.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz