Marudziłem ostatnio że kable eSATA są inne niż SATA - teraz już wiem dlaczego. Po prostu dopuszczalna długość kabla jest dwa razy większa i dlatego przewód musi być inny, zdaje się że ekranowany, gniazdka i wtyczki też. No i do tego trwałość wtyczki jest większa, 5000 podłączeń, a "wewnętrzne" SATA tylko 50. W sumie wyszło coś innego. Nie wiem tylko jeszcze czy możliwość zrobienia gniazda eSATA/USB to przypadek czy od początku tak kombinowano? Są one dość popularne w notebookach co ma spory sens - w nich zawsze ciasno.
1 mar 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz