Dobre naleśniki to naprawdę rewelacja. Te chrupiące brzegi, sprężyste, lekko pachnące jajkiem ciasto, pyszna, złożona słodycz w ustach gdy nadzienie przenika się z ciastem...
Na zdjęciu przykładowy egzemplarz z dżemem porzeczkowym i twarożkiem waniliowym polany kwaśną smietaną i posypany cukrem.
Po przekrojeniu otwierają się wrota do raju.
A tu efekt małego eksperymentu kulinarnego: nadzienie miało być z prażonych jabłek z rodzynkami, ale okazało się że nie ma rodzynek. Były jednak figi i to one trafiły do rondelka. Efekt po zapieczeniu - palce lizać!
A tu figa wygląda spośród jabłek. Bakaliowy smak figi plus słodycz masy jabłkowej przełamane kwaskiem śmietany - cudo.
Niestety, te zdjęcia to już przeszłość, historia. Żaden nie ocalał. :-)
Na zdjęciu przykładowy egzemplarz z dżemem porzeczkowym i twarożkiem waniliowym polany kwaśną smietaną i posypany cukrem.
Po przekrojeniu otwierają się wrota do raju.
A tu efekt małego eksperymentu kulinarnego: nadzienie miało być z prażonych jabłek z rodzynkami, ale okazało się że nie ma rodzynek. Były jednak figi i to one trafiły do rondelka. Efekt po zapieczeniu - palce lizać!
A tu figa wygląda spośród jabłek. Bakaliowy smak figi plus słodycz masy jabłkowej przełamane kwaskiem śmietany - cudo.
Niestety, te zdjęcia to już przeszłość, historia. Żaden nie ocalał. :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz