29 mar 2009

Biało-zielone

Bierze się selera naciowego, kroi i wrzuca na olej rozgrzany na patelni. Po lekkim przysmażeniu dodaje się kostkę rosołową rozpuszczoną w szklance wody. Na makaron kładzie się trochę białego serka a na to seler - gdy już zmięknie.



Tak wygląda efekt działań.



Spożywa się w pośpiechu. Raz że serek trochę chłodzi danie. Dwa - że może się pojawić ktoś zwabiony zapachem.

2 komentarze:

  1. Żądam, żebyś zamieścił natychmiast swoje zdjęcie na blogu! Bowiem w akcie zemsty za to, że serwujesz tu co chwila foty co raz to innego, smakowitego dania, ukułam teorię, że musisz być strasznie gruby. Bo to niemożliwe, niesprawiedliwe i niemoralne, żeby tak jeść i nie tyć!
    :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zasadniczo to prawie wszyscy uważają że powinienem przytyć. :)

    OdpowiedzUsuń