Są takie książki które kiedyś zrobiły na mnie wrażenie a obecnie są prawie zapomniane. Ciekawe czy poza mną ktoś je pamięta... Mógłbym poguglać ale mi się nie chce. :-)
Cień dłuższego ramienia
Kluska, Kefir i Tutejszy - do dziś pamiętam niezapomniane powiedzonko kota Pacułki
Pięcioro dzieci i Coś (i cała reszta przygód)
Wiatrak profesora Biedronki
Przygody detektywa Konopki (o ile tak brzmiał tytuł)
... i coś z Karoliną która na końcu okazała się słoniem ale jak to szło...
Cień dłuższego ramienia
Kluska, Kefir i Tutejszy - do dziś pamiętam niezapomniane powiedzonko kota Pacułki
Pięcioro dzieci i Coś (i cała reszta przygód)
Wiatrak profesora Biedronki
Przygody detektywa Konopki (o ile tak brzmiał tytuł)
... i coś z Karoliną która na końcu okazała się słoniem ale jak to szło...
Detektywa Konopkę pamiętam, owszem owszem. Co do reszty wypowiem się, po powrocie z biblioteki. ;-)
OdpowiedzUsuńSwego czasu wzięło mnie na nadrabianie lektur nieprzeczytanych w młodości - taki Julisz Verne na ten przykład. Przesympatyczne panie w bibliotece dla dzieci i młodzieży bardzo krótko ze mnie żartowały.
Verne jest niezły, choć jego dzieła w stylu SF mocno się zestarzały. Nie znam co prawda wszystkich, na przykład "Robura Zwycięzcy". Polecam za to "Tajemniczą wyspę" - jak dla mnie jest to książka o inżynierach napisana przez inżyniera dla inżynierów. ;-)
OdpowiedzUsuńA jeszcze bardziej polecam "Wojnę światów" H. G. Wellsa. Nie zestarzała się wcale. Tak samo jak "Szkarłatna dżuma" Londona (tak, tego Londona).
Zanotowałam i następnym razem zabiorę z biblioteki. Co do "Tajemniczej wyspy" - absolutna zgoda! :-)
OdpowiedzUsuńJa generalnie za fantastyką nie przepadam, niemniej jednak autorem, którego bardzo lubię jest Harry Harison - ten od Stalowego Szczura. Polecam "Planetę śmierci" - książeczka mała i cienka, ale jej zawartość daje nieźle do myślenia...
Stalowych Szczurów i Planet śmierci mam z dawnych czasów ze dwa kilo. :-) A z innych pozycji tego autora polecam bardzo serdecznie Filmowy wehikuł czasu - był kiedyś w Fantastyce więc można to pewnie znaleźć na płytach CD z archiwalnymi numerami.
OdpowiedzUsuńNie pamiętam o czym ten Filmowy... Pamiętam za to, ze napisał książke o tym, jak to grupa naukowców postanowiła sprawdzić, dlaczego powstało Stonehenge... Tytułu nie pamiętam, ale tą książkę baaardzo polecam. Uwielbiam takie pomysły z pętlami czasowymi... ;-)
OdpowiedzUsuń