Amerykanie potrafią robić dobre filmy. Bardzo często są to filmy stosunkowo tanie i niespecjalnie reklamowane. Jednak ich twórcy potrafią się nieźle bawić przy tej robocie i dostarczać widzom sporo uciechy i emocji.
Ukryty - perełka SF z lat osiemdziesiątych. Moda z lat osiemdziesiątych, muzyka z lat osiemdziesiątych, aktorzy - no zgadnijcie sami. :) Do dziś ubolewam nad zapomnianymi w mrokach dziejów marynarkami z wąską talią i poszerzanymi ramionami - naprawdę świetnie w takiej wyglądam! Niestety, dziś to obciach.
Hardware - kolejna perełka SF. To już początek kolejnej dekady. Film mroczny, czasem wręcz ponury, niesamowicie nastrojowy i ze świetną muzyką. Do tego Iggy Pop jako Wściekły Bob, DJ tamtejszego radia.
Inwazja - oczywiście nikogo nie zaskoczę jak powiem że to SF i że perełka. Ale co poradzę że właśnie tak jest? Serial nieznany prawie w Polsce, na świecie też średnio a szkoda, bo to kawałek bardzo, ale to bardzo przyzwoitej roboty. Szczególnie ciekawe postacie ... a zresztą nie będę psuł zabawy. Powiem tylko z grubsza: po huraganie w pewnym miasteczku coś się zaczyna dziać, niektórzy mieszkańcy się trochę zmieniają, nie w jakieś zombe, skąd, to coś bardziej subtelnego. I co mi się bardzo podoba: przez pierwszych kilka odcinków naprawdę nie bardzo wiadomo o co chodzi. I tak powinno być! Do tego naprawdę niezły William Fichtner jako niejednoznaczny szeryf Underlay oraz urocza i śliczna Kari Matchett jako jego żona, dr Underlay. Co dla mnie było ciekawe - poplątane relacje rodzinne. Ci się rozwiedli, to są dzieci z drugiego związku, to z pierwszego - u nas jeszcze rodzina się (póki co) trzyma nieco lepiej, tam jest to znacznie bardziej płynne. Kilka pierwszych odcinków z trudem orientowałem się kto jest kto. Brak wprawy.
Ostra broń - tego jeszcze nie oglądałem. Ale zapowiada się świetnie. Ktoś zamyka setkę gangsterów w jednym miejscu i mówi im, że ten który wyjdzie żywy dostanie kupę szmalu. Podoba mi się że nie ma tu żadnych wymówek i pretekstów - po prostu ma być strzelanina i już!
Dog soldiers - sześciu żołnierzy na ćwiczeniach w Szkocji, odludzie, pełnia - to nie może skończyć się dobrze. Może i faktycznie nie kończy się dobrze ale na pewno dobrze się ogląda.
Ciąg dalszy nastąpi jak tylko sobie coś przypomnę.
Ukryty - perełka SF z lat osiemdziesiątych. Moda z lat osiemdziesiątych, muzyka z lat osiemdziesiątych, aktorzy - no zgadnijcie sami. :) Do dziś ubolewam nad zapomnianymi w mrokach dziejów marynarkami z wąską talią i poszerzanymi ramionami - naprawdę świetnie w takiej wyglądam! Niestety, dziś to obciach.
Hardware - kolejna perełka SF. To już początek kolejnej dekady. Film mroczny, czasem wręcz ponury, niesamowicie nastrojowy i ze świetną muzyką. Do tego Iggy Pop jako Wściekły Bob, DJ tamtejszego radia.
Inwazja - oczywiście nikogo nie zaskoczę jak powiem że to SF i że perełka. Ale co poradzę że właśnie tak jest? Serial nieznany prawie w Polsce, na świecie też średnio a szkoda, bo to kawałek bardzo, ale to bardzo przyzwoitej roboty. Szczególnie ciekawe postacie ... a zresztą nie będę psuł zabawy. Powiem tylko z grubsza: po huraganie w pewnym miasteczku coś się zaczyna dziać, niektórzy mieszkańcy się trochę zmieniają, nie w jakieś zombe, skąd, to coś bardziej subtelnego. I co mi się bardzo podoba: przez pierwszych kilka odcinków naprawdę nie bardzo wiadomo o co chodzi. I tak powinno być! Do tego naprawdę niezły William Fichtner jako niejednoznaczny szeryf Underlay oraz urocza i śliczna Kari Matchett jako jego żona, dr Underlay. Co dla mnie było ciekawe - poplątane relacje rodzinne. Ci się rozwiedli, to są dzieci z drugiego związku, to z pierwszego - u nas jeszcze rodzina się (póki co) trzyma nieco lepiej, tam jest to znacznie bardziej płynne. Kilka pierwszych odcinków z trudem orientowałem się kto jest kto. Brak wprawy.
Ostra broń - tego jeszcze nie oglądałem. Ale zapowiada się świetnie. Ktoś zamyka setkę gangsterów w jednym miejscu i mówi im, że ten który wyjdzie żywy dostanie kupę szmalu. Podoba mi się że nie ma tu żadnych wymówek i pretekstów - po prostu ma być strzelanina i już!
Dog soldiers - sześciu żołnierzy na ćwiczeniach w Szkocji, odludzie, pełnia - to nie może skończyć się dobrze. Może i faktycznie nie kończy się dobrze ale na pewno dobrze się ogląda.
Ciąg dalszy nastąpi jak tylko sobie coś przypomnę.
Heh HARDWARE to jest to. Nie wiem jak to zrobili, że po tylu latach i fabuła jest nadal aktualna i efekty specjalne też dobrze wyglądają i nie śmieszą ? I ten postapokaliptyczny klimat, po prostu miodzio :) Końcowy komunikat radiowy o tym, że rząd zamówił ileśtam tysięcy tych robotów sprawiał, że człowiek dopiero po napisach zaczynał się bać !
OdpowiedzUsuńtak. btw. kojarzę, że gdzieś kiedyś na ebayu można było kupić tą czaszkę robota, ceny nie pomnę, ale wrażenie nadal było kolosalne